Miejsce, które sami Czesi opisują na ogół krótko: 'nejlepší terén v Čechách.' Na pewno jest to jedno z najbardziej termicznych miejsc w Karkonoszach. Południowa wystawa stromych stoków nierzadko gwarantuje całodzienne latanie nad górami, które często generują stacjonarne kominy zasilane wygrzanym powietrzem z rozległego przedpola. Najlepsze kierunki wiatru do startu to 170-220 stopni. Za wjazd kolejką gondolową na górę zapłacimy 200 koron. Całodzienny parking strzeżony przy dolnej stacji wyciągu to koszt 100 koron (stan na rok 2020).
By dotrzeć na startowisko, od górnej stacji wyciągu kierujemy się asfaltową drogą jeszcze lekko w górę by po ok. 200 metrach dotrzeć do opuszczonego schroniska. Następnie szutrową drogą idziemy ok. 500 m na zachód w głąb lasu. Możliwy jest wjazd autem na startowisko ale tylko po wykupieniu odpowiednich pozwoleń, jakie posiadają np. kierowcy busów wwożących z dołu tandem-pilotów i ich klientów. Starty odbywają się z drewnianej platformy przy drodze, którą oprócz pilotów poruszają się też turyści piesi czy rowerowi przecinając tym samym drogę startującym. Trzeba brać na nich poprawkę ale miejsce jest generalnie bardzo komfortowe. Znajduje się w przecince leśnej o szerokości ok. 70 m, platforma pokryta jest matami. Lekki podmuch z dołu (rękaw na wysokim drzewie) wystarcza by bez problemu oderwać się od stromego zbocza. Startowisko usytuowane jest na wysokości 1250 m npm. Deniwelacja do ogromnej łąki, na której wyznaczono lądowisko w pobliżu asfaltowej drogi łączącej Jánské Lázně i Černý Důl wynosi ok. 500 m. Lądowisko widoczne jest z miejsca startu, na którym często czescy piloci opiekujący się terenem pobierają opłaty. Jednodniowa opłata kosztuje 120 koron (2020 rok), zwykle można też zakupić 'permanentkę' na cały sezon.
Cerna Hora jest bardzo popularna zarówno wśród czeskich, jak i polskich pilotów. Niejednokrotnie jest doskonałą alternatywą dla naszych startowisk, nawet przy wiejącym w górach północnym wietrze. Jeżeli nie jest on silny, na Cernej termika i tak wypracuje idealny do startu kierunek z południa. Nasłoneczniona strona gwarantuje często dużo lepsze latanie u naszych sąsiadów niż starty z Kopy czy Wołowej Góry. Przy słabym północnym wietrze wiejącym na Snieżce z prędkością 2-3 m/s warto rzucić okiem na obraz z kamery internetowej i wskazania meteosondy na Cernej, szczególnie w inwersyjny dzień kiedy starty z Kopy kończą się najczęściej zlotem do Karpacza. Bywają dni, że na i nad Cerną Horą jest bardzo tłoczno. W letnie weekendy na górze może pojawić się i setka lotniarzy i paralotniarzy. Na platformie startowej jest możliwość rozłożenia tylko dwóch skrzydeł. Dlatego piloci przygotowują sprzęt na trawie wzdłuż i na samej drodze. Po przypięciu się do skrzydła stają w kolejce do startu ze zwiniętym glajtem. Po starcie zwykle nie ma problemu z zabraniem się gdyż kominy są markowane przez latających już pilotów. Należy bezwzględnie przestrzegać przepisów dotyczących kierunku krążenia, prawa drogi, separacji itd. gdyż w kominach może być naprawdę gęsto, a spotykają się w nich piloci doświadczeni, ale i początkujący, tandemy, lotnie, szybowce... Dlatego jeżeli warunki pozwalają, po zdobyciu odpowiedniej wysokości najlepiej wyruszyć na trasę. A można stąd rozpoczynać piękne karkonoskie trójkąty. Można też odbić do tyłu, przelecieć nad głównym grzbietem na polską stronę i dalej na północ. Przy zachodniej odchyłce wiatru piloci często przelatują nad granicą w okolicach Bukówki, gdzie jest już bardziej płasko.
Najgroźniejsza przy startach z Cernej Hory jest wschodnia odchyłka przy silniejszym wietrze. Wyjście po starcie odbywa się wtedy w rotorze i może być bardzo nieprzyjemne. Jednak najwięcej 'zdarzeń' na startowisku ma miejsce przy flaucie. Bywa, że po godzinie bezproblemowego startowania w idealnym południowym, termicznym wydmuchu, nad górą szybko rozbudowuje się chmura, która zacieni całą okolicę i termika momentalnie gaśnie. Na starcie przestaje wiać wiatr albo, co gorsza, zaczyna wiać lekko 'w plecy'. W tym momencie często zaczyna się 'festiwal' desperackich startów, bo przecież widok latających pod chmurami szczęściarzy, frustruje tych, którzy nie zdążyli w porę oderwać się od ziemi. Czasami jednak warto się zastanowić, czy nie lepiej odpuścić. Startowisko co prawda jest strome, ale są dni kiedy naprawdę nie chce zabierać i nawet doświadczeni piloci staczają się po karczowisku poniżej drogi łamiąc kończyny.
Cerna Hora może generować przyjemny żagiel nawet przy niezbyt silnym wietrze, ale zdarzają się tu też dni z warunem, że 'aż trzeszczy'. Dla pilotów rekreacyjnych, nieobytych z mocną termiką i szpilami, jakie może nam zafundować np znajdujący się po zachodniej stronie, robiący wrażenie Černý Důl, dobrym pomysłem może być odczekanie kilku godzin i start późnym popołudniem, gdy powietrze jest już łagodniejsze, a i tak wciąż gwarantuje nam długie latanie do wieczora.
[podpis]przygotował: Zbigniew Deka[/a]